Pod koniec roku w branży motoryzacyjnej w Polsce pracowało 138 tysięcy osób, co oznacza, że pracę stracił średnio co dziesiąty zatrudniony. Jednak ożywienie na rynku wśród krajów Unii Europejskiej spowodowało, że nagle na gwałt branża motoryzacyjna potrzebuje pracowników. Do agencji pracy zaczęły napływać nowe zlecenia z firm motoryzacyjnych. W najbliższych tygodniach firmy motoryzacyjne planują zatrudnić około tysiąca osób. Jednak nie wszystkie nowe zatrudnione osoby zostaną etatowymi pracownikami. Większość nowych umów zostanie podpisana z pracownikami tymczasowymi. Auta wyprodukowane w polskich fabrykach w ilości prawie 97% oraz podobna ilość części samochodowych trafia na eksport przeważnie do krajów Unii Europejskiej. Z powodu kryzysu pod koniec ubiegłego roku wartość polskiego eksportu spadła poniżej 1 miliarda euro. Z pomocą polskiej branży motoryzacyjnej przyszły rządy kilku krajów Unii Europejskiej, z rządem niemieckim na czele. Najlepiej radzącą sobie firmą w dobie kryzysu jest Fiat Auto Poland, który jako jedyny zwiększa systematycznie produkcję samochodów w porównaniu do 2008 roku. Na tej sytuacji korzystają również kooperanci fabryki, którzy również zwiększają produkcję i zatrudnienie.
Polacy są bardzo przywiązani do swojego miejsca zamieszkania i pracy. Ciężko jest im cokolwiek zmieniać w tej kwestii, wolą codziennie dojeżdżać do pracy nawet po 150 kilometrów, niż się przeprowadzić. O zmianie zawodu to nawet nie chcą słyszeć, a takie posunięcie w czasie kryzysu mogłoby być bardzo pomocne. Dlaczego zmiana zawodu jest tak przydatna? Otóż polski rynek pracy nie jest dopasowany pod względem kwalifikacji i zamieszkania. W Polsce nie kształci się osób pod potrzeby rynku pracy. Z tego powodu ludzie powinni zmieniać swój zawód dopasowując się do potrzeb pracodawców, oczywiście jeżeli sytuacja tego wymaga. Ważną rolę przy zmianie zawodu odbywają szkolenia. Polska posiada fundusze unijne przeznaczone na kształcenie ustawiczne. Jednak na razie firmy rezygnują ze szkoleń. Rozwiązaniem tego problemu może być wdrożenie pakietu antykryzysowego, dzięki któremu pracodawcy będą wysyłali swoich pracowników na przymusowe szkolenia finansowane przez rząd. W momencie straty części zamówień i braku pracy dla wszystkich pracowników, pracodawca będzie mógł przenieść wszystkich do pracy na pół etatu.