Firma Extended Disc przeprowadziła badanie pod nazwą Talent Club, według którego obalony zostaje mit, że polska kultura ma patriarchalny charakter. Okazało się, że polscy panowie pozwalają sobie na pokazywanie emocji, natomiast kobiety mogą osiągać sukces zawodowy. Do przeszłości należy w tej chwili takie zachowanie jak, to, że do mężczyzny należało robienie kariery i zarabianie pieniędzy, a do kobiety opieka nad domem i rodziną. Obecnie do naszych mieszkań i pracy wchodzi równouprawnienie. Przez stereotyp rozumiemy, że kobietę charakteryzuje delikatność i uczuciowość, a mężczyznę twardość. W Polsce dominuje kobiecy typ przywództwa. Najbardziej widać go w służbie zdrowia, w przemyśle i IT, natomiast męski styl zarządzania preferują takie branże, jak: handel, finanse i ubezpieczenia. W Polsce brak jest sztywnych regulacji i procedur. Większość branż nie aprobuje zbyt dużych przywilejów, oznak statusu i tytułomanii. Wyjątkiem może być jedynie służba zdrowia. Polacy nie lubią zbytniej biurokracji, oraz wielości przepisów, zakazów i nakazów. Polska kultura przywództwa jest zbliżona do kultury takich krajów, jak: Kanada, Norwegia, Wielka Brytania, Szwecja. Najdalej nam jest do Japonii, Brazylii, Francji, czy Niemiec.
Wielka Brytania to jeden z wielu krajów, który nie oparł się kryzysowi gospodarczemu. Wiele osób traci pracę i w wielu regionach nie ma pewności, że pojawią się nowe, atrakcyjne oferty pracy. Niesie to za sobą daleko idące skutki. Ludzi zaczyna dopadać lustracja, która może zamienić się w agresje i demonstracje niezadowolenia. Bardzo często ofiarami tych wyładowań stają się obcokrajowcy. Przykładem na to jest sytuacja, która miała miejsce przed elektrownią Grain Island u ujścia Tamizy i rzeki Medwey. Mianowicie mieszkańcy okolicznych miejscowości protestowali przeciwko Polakom. Przede wszystkim zarzucono polskim firmom, które są pod wykonawcami na terenie elektrownii, że nie zatrudniają Brytyjczyków. Zarzut ten odpiera firma ALSTOM, która jest głównym wykonawcom prac na terenie elektrownii. Przedstawiciel tej firmy oświadczył, że do przetargu na podwykonawców zgłosiły się jedynie polskie przedsiębiorstwa. Te z kolei oferowały pracę dla każdego ale jedynie Polacy wyrazili chęć do jej podjęcia. Wynika z tego, że pretensje Brytyjczyków są bezpodstawne a wielu upatruje w nich celowego podgrzewania do konfliktu na którym niektórzy chcą zbić kapitał polityczny.